Znów zatrułam się smutkiem, znów zniknął apetyt na jedzenie,nie wspominając o życiu. Widząc piękne promienie słońca wpadające przez okno do mojego pokoju..czuję ból,smutek. Niesamowicie tęsknię za 2011 i 2012 rokiem. Powieszę się chyba. Nigdy nie było mi czegoś tak brak. Boże pomóż,ja nie chcę przez to przechodzić! Chcę znów się z nimi umawiać,a z nim znów być! To moje największe marzenia! Nic materialnego,tak niewiele! Dlaczego to tak nieosiągalne??
|