''Pędziłam opustoszałą autostradą nie dbając o prędkość by jak najszybciej stąd uciec. Jak najdalej od Ciebie i miałam gdzieś radary, jakiś idiotyczny wskaźnik, który niby miał być mi dowódcą czy naginam przepisy czy nie. Jestem uparta i zawzięta, a gdy coś sobie postanowię dopinam swego, to moje złote cechy i w tym momencie górowały nad innymi, które robiły tylko za tło. Przedzierałam się przez gęstą mgłę, raz po raz dociskając gazu, kilometr po kilometrze oddalając się od Ciebie. Deszcz migdalił się szaleńczo do szyb, a wycieraczki zipały od zgorzałej walki z nim. Nawet nie zauważyłam kiedy straciłam panowanie nad kierownicą, po prostu się zamyśliłam, dałam upust emocjom na ułamek sekundy, który przesądził sprawę. Nie próbowałam, co jest dość zabawne ratować podbramkowej sytuacji, która od momentu gdy wpadłam w poślizg zdawała się naprawdę gorąca. Trudno o hamulec w sytuacji, w której chce się ulec. Zresztą jak uciec od kogoś kogo nie można wyprzeć z umysłu?''~leeaa
|