` czułam się za Niego w jakiś sposób odpowiedzialna. Miałam ochotę spędzać z nim każdą chwilę żeby tylko nie zapalił. Niestety z czasem nawet moja obecność nie przeszkadzała mu w paleniu. Potrafił wyjść do łazienki i wrócić po kilku chwilach ze zmienionym wyrazem twarzy i zaczerwienionymi białkami. Potrafił zamknąć się w pokoju z kumplem na kilka godzin i zostawić mnie z siostrą w kuchni. Kompletnie nie rozumiałam jego zachowania tak, jak nie rozumiałam swoich uczuć. Trwanie przy nim było czymś więcej niż miłość. To był cholerny strach, że kiedykolwiek mógłby nie być mój. Coś w rodzaju obsesji. / abstractiions.
|