Wyobrażam sobie jak przyjeżdżam do niego, wysiadam z pociągu i widzę go na peronie. Zaczynam iść w jego stronę, a on w moją. Twarz mi promienieje, a serce bije z zawrotną prędkością. Przyśpieszam bardziej im bliżej niego jestem, aż zaczynam biec. Wreszcie puszczam torbę i wpadamy sobie w ramiona. Przytulam go mocno, jakbym miała go dotykać ostatni raz. Zapamiętuję tą chwilę, jego ręce, silne ramiona, zapach, jego całego.
|