''Nawet już nie próbuję i nie chcę wymuszać jak dawniej uśmiechu na swojej twarzy i przywdziewać maski gdy przebywam z kimś kto nie jest mną, przy kim wypadałoby zachować minimum z potencjalnej duszy towarzystwa i nie wprawiać w melancholię obcujących ze mną osób. Mój stan przygnębienia sięgnął już zenitu i nawet nie chcę wierzyć w to, że coś jeszcze pójdzie zgodnie z moją myślą bo dość mam rozczarowań. Wolę godnie przemierzać kręte tunele życia, smutnie ale świadomie. Bo ja jestem świadoma tego, że wszystko co miałam i mogłam mieć najlepsze spieprzyłam dawno temu i żadnym złotym słowem i czynem tego nie cofnę. Wolę pogrążać się w otchłani głębokiej rozpaczy, ona jest moim ukojeniem, opoką szarego poranka i światłem nadchodzącego zmierzchu. Dzięki niej..myślę..ona świadczy o tym, że mam jeszcze w sobie jakąś resztkę ludzkich uczuć.''~leeaa
|