czasami, patrząc w lustro, ze zdziwieniem w oczach zadaję sobie pytanie:
'jak Ty kurwa dałaś radę?'. patrzę na siebie, i nie mogę uwierzyć w to
, jak podniosłam się po tym wszystkim. spoglądam na nadgarstki, i
dziwię się, że byłam tak silna, by nigdy nie przejechać po nich żyletką.
spoglądam na tabletki, i nie potrafię uwierzyć w to, że nigdy nie wzięłam
ich o kilka za dużo. biorę wtedy głęboki oddech, i z uśmiechem na ustach
cicho powtarzam sobie:'to dla Niej - bo nigdy by nie chciała żebym się poddała'.
|