Dam Ci radę. Jeśli mnie kochasz, to owszem, mów mi o tym. Bo czuję wtedy, że mam po co żyć... Ale na litość. Proszę Cię grzecznie. Właściwie nawet błagam...Kiedy już powiesz, co do mnie czujesz, ani się waż odchodzić...Okay? To jest autodestrucja dla mnie. Restart życia, ale taki, że już nie będę umiała dać sobie rady. Kilkanaście takich restartów przezylam. Ten, który zapewnisz mi Ty, pewnie będzie ostatnim.
|