i bez podanych powodów zaopiekuje się moim sercem, zostawiłem je przy tobie. Jest w nim tyle dobroci pozostawionej wyłącznie dla ciebie, tyle czerpania siły z twojego wyglądu. Nacieszyłem się z samego patrzenia. Już nie mogłem dłużej znosić tego irracjonalnego bólu, który z każdym dniem bardziej i bardziej rozrywał mi klatkę piersiową. Wewnętrzne głosy, bujdy nnie dawały zaznać mi spokoju. Wciąż w kółko powtarzając twoje księżycowe imię. Umarłem dla ciebie, nie przez ciebie. loveyouforever!
|