Gdy nie potrzebujesz pomocy, ludzie garną się do Ciebie i oferują Ci pomoc, na siłę. Gdy faktycznie boli Cię serce z żalu, nikt nie podejdzie, bo jest przecież zbyt zainteresowany otaczającym nas światem. A ja się nauczyłam siadać pod ścianą z wierszami Poświatowskiej. I ona mi pomaga, zupełnie tak, jakby siadała obok i obejmowała mnie ciepłymi ramionami, głaszcząc po plecach.
|