Siedziałam z koleżankami na schodkach. Nagle zauważyłam, że kręcisz się z kumplami w pobliżu. Olałam to. Wzięłam bucha i wspominałam jak kiedyś było nam razem dobrze. Stałeś koło mnie. Chwila ciszy. W końcu się odezwałeś i powiedziałeś tylko suche słowa : Gówniara mała i już pali. Dmuchnęłam Ci dymem w twarz i powiedziałam : Nie jesteśmy już razem, mogę robić co tylko mi się podoba. Już mi nie zabronisz niczego. Nie możesz.
|