Dziwne, wydaje mi się że zaczęłam sobie radzić, właśnie wtedy, kiedy dowiedziałam się, że zerwałeś ze mną dla innej. Myślałam, że właśnie po tych słowach nie będę mogła się pozbierać. Nie było lekko, najgorsze było dla mnie to, że napisała mi to przyjaciółka, nie ty. Był płacz po nocach, nie mogłam spać, zasypiałam i budziłam się z twoim imieniem na ustach, ale teraz sobie radzę... przynajmniej tak mi się wydaje, przynajmniej próbuję, przynajmniej wiem, że wszystkie twoje słowa, gesty, pocałunki, spojrzenia to zwykłe kłamstwa, przynajmniej teraz wiem na czym stoję, przynajmniej już nie mam nadziei, że może jednak... ; diamsy.
|