Jesteś dokładnie tym, czym łudziłam się, że nigdy nie byłeś.
I niczym z tego, czym myślałam, że mógłbyś być.
Jednakże wciąż żyjesz wewnątrz mnie,
więc powiedz mi - jak to jest?
Jesteś jedynym, o którym pragnę zapomnieć.
I jedynym, którego kochałam wystarczająco, by mu nie wybaczyć.
I chociaż łamiesz mi serce, jesteś tym jedynym.
Mimo, że są momenty, kiedy Cię nienawidzę.
Bo nie potrafię wymazać
tych chwil, kiedy mnie zraniłeś
i powodowałeś łzy na mej twarzy.
I nawet teraz, gdy Cię nienawidzę
boli mnie mówienie o tym,
że wiem, że tam będę gdy zacznie się zmierzchać.
Jest coś, co czuję, że muszę wyznać.
Ale do teraz zawsze się bałam,
że nigdy byś do mnie nie wrócił.
A ja wciąż chcę to zagasić.
Mawiasz, że najbardziej szanujesz mnie,
ale czasem czuję się, jakbyś wcale na mnie nie zasługiwał.
I wciąż jesteś w moim sercu,
bo jesteś tym jedynym, i tak -
są chwile, kiedy Cię nienawidzę,
lecz nie narzekam.
Bo bałam się, że odszedłbyś ode mnie.
|