Nigdy nie rozumiem po co wypowiadasz w moim kierunku jakiekolwiek słowa. Nie rozumiem po co cały czas powtarzasz: ‘przepraszam’. Miałeś swoje pięć minut, na które czekałam, bardzo długo – nie skorzystałeś. Więc proszę Cię, nie proś mnie teraz o to, bym Cię wysłuchała – bo teraz, gdy w końcu ułożyłam sobie życie, nie masz prawa wpieprzać się w nie ze swoim wrednym uśmiechem łapiąc mnie za rękę, nie musisz przysięgać mi codziennych spotkań, cudownych prezentów i bycia na wyłączność tylko dla mnie. Ja tego nie potrzebuję. Ja potrzebuję tylko żebyś spojrzał mi prosto w oczy, i bez wahania powiedział: ‘zaopiekuję się Tobą, i nie skrzywdzę, nigdy’ – tylko tyle, to przecież nie tak dużo.Nie kochaj mnie za pięknie pomalowane, długie rzęsy – kochaj mnie za oczy, te zapłakane, czy niewyspane. Nie kochaj mnie za loczki – kochaj mnie za naturalny nieład na głowie. Nie kochaj mnie za wygląd na imprezie – kochaj mnie za rozciągnięty dres i dużą bluzę, gdy siedzę w domu.
|