mam już dość ciągłych kłótni o to, że kilka dni nie było mnie w domu. nie moja wina, że przez takiego kretyna, chama i egoistę jak on uzależniłam się od najgorszego. teraz najważniejszą rzeczą w moim życiu jest igła i strzykawka i miejsce gdzie można posiedzieć w samotności. nie wracam bo jak dziewczyna w wieku 16 lat może wrócić ućpana do domu ? boję się tego co będzie dalej, już sama z sobą nie daję sobie rady. chcę przestać ale nie mogę. to jest tak jakbyś nie umiał pływać, topił się i próbował się wydostać. umieram.
|