Pamiętam dokładnie jak to się zaczęło, zaczęło się od niewinnego pisania na gg, później na telefonie, z czasem nie było takiej lekcji, przerwy, albo choćby minuty, gdzie nie miałabym telefonu w ręce i nie odpisywała ci. pamiętam dokładnie te wszystkie spojrzenia i uśmiechy moich przyjaciółek, ja jednak wyrzekałam się, że mi się nie podobasz, że nie mam zamiaru się angażować, jednak... zaproponowałeś spotkanie, zgodziłam się, cieszyłam się, że nie bd siedziała samotnie wieczorem w domu. To było nasze pierwsze spotkanie sam na sam, kiedy usiadłam obok ciebie i spojrzałam ci głęboko w oczy, wzięło mnie, nigdy bym nie spodziewała się, że zakocham się w takim typie chłopaka. wystarczyło jedno spojrzenie. ; diamsy.
|