Kiedy zaczęliśmy się spotykać nie poinformowałeś mnie że wraz z tobą dostanę w bonusie nie przespane noce, podpuchnięte od płaczu oczy, serce rozpierdalające moją klatkę piersiową z tęsknoty jak i przy okazji próby samookaleczenia się po twoim nagłym odejściu, aż w końcu próby zamachu na swoje życie. Ale widocznie byłam zbyt wielkim tchórzem aby pozbawić się życia. Po tym smutki zaczęłam zapijać Bolsem. Szlug szedł jeden za drugim. Kiedy widziałam Cię z inną nerwy mi puszczały, miałam ochotę do niej podejść i bez skrupułów jej zapierdolić w twarz na twoich oczach . Ale zawsze coś mnie powstrzymywało. Może twój przenikający mnie wzrok. Nie wiem i zapewne się nie dowiem, ale gdybym wtedy na początku wiedziała że tak się to skończy to uwierz mi nie pakowałabym się w żaden związek. Zwłaszcza z takim skurwielem jakim okazałeś się Ty.
|