Pamiętam jak paliłeś papierosa,jeden za drugim z tą miną mówiącą,że masz konkretnie na wszystko wyjebane,zapijałeś go piwem,w twoich oczach pałętała się obojętność którą dziś jest tam już trudno spotkać,miło patrzeć jak ktoś bliski dorasta na twoich oczach,zmienia się,dorośleje,dąży do tego abyś i ty podążył w jego ślady,wytracając ci szluga z ręki
|