Siedział i tkwił w bezruchu. Tylko łzy spływały po jego policzkach. W jeden dłoni trzymał żyletkę, a w drugiej - zdjęcie swojej ukochanej, która niejednokrotnie zraniła jego serce. Nie chciał przeżyć kolejnego rozczarowania. Nie chciał już żyć. Każdy oddech, każde mrugnięcie oka, każde kolejne uderzenie serca traciły sens. Nie wiedział co robić. Czy użyć ten kawałek stali, czy potargać zdjęcie i po prostu spróbować zapomnieć. Ale nie... nie da się zapomnieć. Tak wielkiej miłości się nie zapomina. Podarte zdjęcie nie pomoże. Podrzeć zdjęcie to tak, jakby zadać ostateczny cios w jego serce, to tak jakby użył właśnie owy kawałek stali...
|