Już dość fałszywych dni, chwil z elitą na szpicy.
Prawdziwych jest niewielu, większość to hipokryci.
I po co ryczysz? Mówisz, że Ci zależy,
tylko czas zweryfikuje to czy mogę w to wierzyć.
Nie będzie jak kiedyś. Nigdy. Czy nie dociera..?
Z odwagą spojrzeć w jutro z uśmiechem tu i teraz!
Wszystko zaczynam od zera. Mam wspaniałych rodziców,
Ludzi, którzy mnie wspierają serio, nie dla picu.
Milion akapitów, stos kartek zeszytu.
Kilka stów, kilka dat, które schowam na księżycu.
|