siedziała sama w ciemnym pokoju, gdzie jedynym światłem była niewielka ozdoba świąteczna. płakała, okryta kocem ogrzewała zmarznięte ciało. przyglądała się pustej ulicy i pojedyńczym drzewom, czuła się samotna i przygnębiona. nie chciała oddychać, czuła, że to przynosi jej ból. w myślach przeklinała codzienność, która niszczyła wszystkie jej plany i pragnienia. czuła jak ogarnia ją bezsilność i smutek. poddała się, kolejny raz. / tonatyle
|