Czuje się źle. Ona gdzieś daleko jest. Nie mam już sił. Proszę weź mnie w objęcia swe. Jak to jest ciemnym korytarzem iść? Paląc szluga z myślą, że wróci jeszcze dziś. Znów jej twarz pojawia się przed oczami. Wiesz, tak między nami. Nigdy więcej nie chce już jej ranić. Chce znów pozwolić jej na to, by dotknęła mnie ustami. Kochanie, prosze zostań na dłużej, nie uciekaj już nigdzie. Bo twój dotyk sprawia, że wszystko inne cichnie. / pooojebany .
|