I mogę mówić o tym jak jest źle i jaka to jestem smutna ale nie po co? Przecież ci co powinni wiedzieć wiedzą że nawet jeśli wszystkie emocje rozpierdalaja mnie od srodka to staram sie uśmiechac pieknie i udawac spokój i radość. Mogę mówić o tym wszystkim tu, bo nikt mnie nie zna, mogę ale nie umiem. Jednak nie umiem uzalac sie nad sobą bo nawet w najgorszej sytuacji staram sie znaleść jakis choc najmniejszy powód do szczęscia albo chociaż do tego by zachowac spokój i nie zranic innych skrywanymi uczuciami.
|