Żyjesz sobie parę lat,mijają chwilę, żyjesz od weekendu do weekendu, pojawiają się w Twoim życiu różni ludzie, bawisz się na całego, niczego Ci nie brakuje,nagle przytrafia Ci się coś dziwnego, nie wiesz jak to opisać, nigdy wcześniej tego nie czułeś, pojawia się osoba,która swoim ciepłem mówi że jutro będzie lepsze, której uśmiech emituje wszystkie jego najlepsze cechy, którego spojrzenia przeszywa Cie całą, spojrzenie któremu nie możesz się oprzeć, ale wiesz że nic was nie łączy, chociaż to tak uzależniając,chyba powinnaś zapomnieć, ale nie możesz i myślisz o nim chociaż to takie chore.
|