Od rana mam nadzieję, że się odezwie, że złoży mi te jebane życzenia, cokolwiek. Za każdym razem, kiedy słyszę dźwięk smsa, bicie serca jest znacznie szybsze, budzi się we mnie nadzieja, która zaraz znika, gdy tylko przeczytam nadawcę. To jakaś paranoja. Jezu, ja wariuję./pepsiak
|