nie sposób jest uniknąć jednak wielu stanów przykrych, znów kucam i jak zwykle nie pomaga niech weźmie ktoś te myśli których znieść nie mogę, BŁAGAM niech przejmie ktoś ten stan mój z chwili obecnej niech ktoś popatrzy na mnie i zrozumie mnie wreszcie, może muszę żyć nadzieją , może powinienem wręcz przyzwyczaić się do zimnych, twardych, ludzkich serc / siemamordo
|