z niecierpliwością czekam na sylwestra. nie mówię tu o najebaniu się czy spędzeniu cudownego czasu z tymi świrami, lecz o swego rodzaju możliwości zaczęcia wszystkiego od nowa. ten rok nie był jednym z szczęśliwszych. wydarzyło się stanowczo zbyt dużo, odeszło za dużo.. przyjaciół? kiedyś byłam w stanie ich tak nazwać, a dzisiaj sama nie wiem kim dla siebie byliśmy. ale wiem, że mieliśmy tu być teraz razem, wspólnie cieszyć się i z niecierpliwością wyczekiwać 31 grudnia. rok temu obiecywałam sobie, że nie popełnię tych samych błędów, a zrobiłam jeszcze gorsze. żałuję tego roku, żałuję każdego zmarnowanego dnia, żałuję z jaką łatwością zaufałam nieodpowiednim osobom. mimo cholernej 13 w dacie, następny rok będzie lepszy, przynajmniej mam taką nadzieję.
|