A jesli ktoregos dnia mnie zabraknie? Jezeli juz nie wytrzymam i to bedzie silniejsze ode mnie? Co wtedy sie stanie? Ja wiem. Nie jestem idealna, nigdy nie bylam, jestem osoba ktora lubi pomagac, podobno jestem psychologiem, mam otwarte serce dla kazdego. Sa osoby ktore maja cos do mnie, nie znaja mnie a wiedza o mnie wiecej niz ja sama, wynyslaja o mnie plotki, to ciekawe , ze ich zycie jest mniej interesujace od mojego i dlatego pierdola o moim. Moja rodzina moze bedzie plakac, ale maja na mnie wyjebane, tak jak wszyscy. A wiesz co jest najgorsze przy smierci? To ze w oczach ludzi bedziesz idealna/idealny, bo Cie juz nie ma. Nie jestem silna, to byla iluzja, wmowilam to sobie. Nigdy nie dam rady w pojedynke. A jestem sama. Jak zwykle... / Effys
|