pływają trochę w rześkiej i słonej wodzie, w księżycowej poświecie, popychani przez drobne fale, co pewien czas wpadają sobie w objęcia, opryskując się wodą, uciekają i powracają do siebie by skosztować nawzajem ze swoich ust smaku morskiego szampana. / F. Moccia
|