Lubisz bawić się w rozdrapywanie ran? To takie przyjemne patrzeć na pękające strupy, zaprzeczysz? Zostało mi trochę ciebie w kącikach oczu. Chyba mogłam cię uderzyć, ale miałeś za smutny uśmiech, jak na codzienne nocne zmiany. Zawsze dawałam się nabrać. Muszę zmyć ślady dłoni ze ścian, zdrapać dotyk z policzków...
|