minął miesiąc od naszego rozstania. nie mogłam się po nim pozbierać. nie wychodziłam z domu, z nikim sie rozmawiałam ani z nikim się nie spotykałam. siedziałam sama w pokoju aż pewnego dnia przyszła moja przyjaciółka i siłą wyciągnęła mnie na spacer, gdy byliśmy w parku.. tym parku gdzie zawsze spotkałam się z Toba, gdzie przeżyłam tyle pięknych chwil.. zobaczyłam Ciebie. stałeś z jakąś lalunia i przytulałeś ją tak samo jak mnie jeszcze niedawno. wiedziałam że zmieniasz dziewczyny jak rękawiczki, że sie nimi tylko bawisz, ale nie wiedziałam, że tak szybko pocieszysz się po mnie.. po twojej "wielkiej miłości" bo przecież kiedyś tak twierdziłeś..
|