Kiedy ktoś o Tobie wspomni to odwracam głowę w bok. Wtedy zaciskam mocno powieki, aby nie uronić choć jednej łzy, przy tym również odczuwam narastający, niemalże paraliżujący ścisk w gardle. A to wszystko tylko po to, aby nie ujawnić tego, że dalej Cię kocham. Każda kolejna łza kontrastuje mi wspomnienie Twego nieodwracalnego odejścia. I wraca świadomość, że Twoje miejsce jest teraz tam, u góry, a nie u mego boku - tu, na ziemi.
|