za każdym razem obiecywał, że to ostatni raz. że się zmieni. wiedziała oczywiście, że to zwykłe kłamstwo, ale przyzwyczaiła się do jego frajerskiego zachowania i udawała naiwnie że wierzy w jego chuja warte przysięgi które deklarował przy świecach i tandetnym bukiecie róż, który na dobrą sprawę załatwiał wszystko
|