Siedzę po raz setny sama w pokoju, trzymając misia w objęciach. Słucham po raz kolejny tej samej piosenki, która tak często ostatnio daje mi schronienie w swych rytmach. Jednak dzisiaj się nie uspokajam - nie uśmiecham się sama do siebie, myśląc że nie ma co za Tobą płakać. Dzisiaj właśnie, uświadamiam sobie jak bardzo Cię potrzebowałam i nadal potrzebuje. Płyną łzy, gorzkie słone krople - przedzierające się przez moje prawie martwe serce i złamaną duszę. I jedna myśl : " Jego już nie ma, oszukał Cię - a Ty głupia idiotko, dalej go kochasz. " / deathlaught
|