Nie wybaczę już samej sobie, nie wybaczę sobie tej naiwności. Nie zaufam już nikomu po raz kolejny. Nie chcę płakać, bo nie warto. Nie chcę krzyczeć, bo to nie daję mi żadnej pomocy. Nie chcę momentów, gdy zasypiam z wielkim bólem w klatce. Nie chcę wciąż powtarzać mojej mamie, że wszystko jest w porządku. Nie chcę słuchać dołujących piosenek i mieć wrażenie, że zawsze trafiam na nieodpowiedniego. Nie chcę już kochać! Nie chcę być kogoś własnością. Żadnej kurwa wyrozumiałości, jedna nowa dupa ? Kolejna to tylko kwestia czasu.
|