Wiesz, kiedy Cię poznałam, czułam jak moje życie powoli nabiera kolorów i na nowo, małymi kroczkami uczę się szczęścia. Uczyłam się ufać facetom i wierzyć w to, że nie każdy jest taki jak tamten. Pierwszy pocałunek jest niezapomniany, to zetknięcie warg, języków i czucie Twojego ciepła tuż przy mnie. Pierwszy raz, gdy chwyciłeś mnie za rękę, a ja czułam się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Zostaliśmy parą, ale to chyba historia bez happy endu, bo przyszły kłótnie, krzyki, a potem ciche dni. Zaskoczyła codzienność i coraz gorzej dajemy sobie z nią radę, a przynajmniej ja, gdy wieczorami płaczę przed snem. Nie liczyłam,że będzie idealnie, ale chciałam,żeby było normalnie, a teraz to już sama nie wiem czy wyszłam z jednego bagna, żeby wpakować się w kolejne. Już chyba zapomniałam jak wygląda tydzień bez naszych podniesionych tonów./esperer
|