znasz to uczucie kiedy pomimo tego jak bardzo Cię zdenerwował to i tak nie potrafisz nie uśmiechnąć się patrząc na Niego? kiedy robi coś totalnie popieprzonego, a Ty nawet nie pomyślisz; "Boże, co za debil" tylko uświadomisz sobie, że kochasz Go jeszcze bardziej i że nikt nie potrafi Cię rozśmieszyć jak On? kiedy robiąc sobie kanapki wkładasz chleb do lodówki, a herbatę solisz i to tylko dlatego, że On siedzi w Twojej głowie 24 godziny na dobę? kiedy masz taką cholerną ochotę Go pocałować, przytulić, cokolwiek... lecz wiesz, że nie możesz tego zrobić, bo to tylko wszystko spierdoli? Tak? Ja też. I wolę się tak kurewsko męczyć tylko po to, żeby móc chociaż wiedzieć co u Niego, bo nawet jeśli u mnie byłoby nie wiadomo jak ciężko to i tak pojawiłaby się w moim serduszku mała iskiereczka szczęścia wiedząc, że On ma się dobrze.
|