- Kiedy zobaczyłem Cię po raz pierwszy wypowiadałaś więcej słów na minutę niż moja mama, byłaś najgłośniejsza sposród wszystkich obecnych na imprezie, uśmiech nie schodził Ci z twarzy i miałaś najbardziej radosne oczy jakie kiedykowiek widziałem. Od razu mi się spodobałaś- powiedział, kiedy siedzieliśmy u niego w mieszkaniu i przytuleni na kanapie toczyliśmy zaciętą rozmowę. - A kiedy ja zobaczyłam Cię tamtego dnia zastanawiałam się czy w ogóle potrafisz mówić, a kiedy powiedziałeś pierwsze słowo byłam w ciężkim szoku. Byłeś taki spokojny, opanowany, ale biła od Ciebie taka pewność siebie i odpowiedzialność że pomyślałam sobie:"takiego mogłabym przedstawić moim rodzicom jako ich przyszłego zięcia."- powiedziałam, a on zaczął się śmiać.
|