Witaj. Nie odzywasz się od jakiegoś czasu, nie wiem dlaczego, nie mam Ci tego za złe. Między nami nie ma nawet przyjaźni, a ja wciąż tęsknię i pamiętam każdy szczegół naszej wspólnej gry. Byliśmy tacy sami, bliźniacy, ziomek dwie osoby w jednej duszy, my nie znaliśmy granic, choć umówiliśmy się na czyste karty, mówiłeś nigdy nie rób sobie nadziei, bo ona nie jest potrzebna nam do szczęścia. Mimo to potrafiliśmy wyznawać sobie miłość pomiędzy słowami, których nawet nie używaliśmy w naszych monologach czy dłuższych rozmowach. Skończyłam się, nie odrabiam zadań domowych, nie uczę się na kartkówki, chodzę w czarnych ubraniach, z oczów wydobywają się łzy, zasłaniam je uśmiechem. Nie mam pojęcia, kiedy zacznę funkcjonować bez cząstki, bez pieprzonej rozmowy.
Czekam./lalkowata, pjona, rozumiemy się/
|