Czekała na Niego wbijając wzrok przed siebie, w piękny, zimowy krajobraz i powoli spadające płatki śniegu , a On niespodziewanie wtulił się w nią, witając cichym "siemasz mała". Mimowolnie jej usta ułożyły się w niepewny uśmiech, a w oczach było widać radość, która gości tam rzadko.
|