Zamykasz oczy. Myślisz o nim nawet teraz. O jego cudownych oczach, cwaniackim uśmiechu i czułym, ciepłym dotyku. Upijasz łyk herbaty i sama się uśmiechasz. Przypominają ci się wszystkie wasze wspólne chwile; te gorsze i te lepsze. Tygodnie milczenia i całonocne rozmowy. To, jak bardzo lubisz jego głos, mimo że o tym nie wie. Uświadamiasz sobie jak bardzo za nim tęsknisz i jak bardzo chcesz żeby był teraz obok. Żeby był zawsze. Smutniejesz, budzisz się w swoim świecie. Bez niego. Bez was. Ale motylki w brzuchu towarzyszą ci cały czas. / lavli.et
|