Ja i Ty... to zupełnie jak w serialu... szczęśliwi, do póki nie wpierdala się w to pięciu innych. Wszystko kończy się w momencie kiedy kłamstwa wychodzą i ulatnia się zaufanie. Już nie widać nadziei, już nie widać chęci, nie czuć tego samego prócz złości i szarości, Widać w oddali tylko rozstanie, obraz się zbliża, jest coraz to bliżej i bliżej, aż w końcu dosięga i nas. BUM - skończyło się.
|