Siedziałam na murku czekając na ciebie . Podpierałam głowę rękoma , zapatrzona w ziemie i zasłuchana w Bonsona . 'I wiesz co ? Zaczęli żyć na odpierdol . I poszło sie je....' Tu niedosluchalam do konca bo oczywiscie już obok mnie siedziala ona .Jedyna osoba która nigdy mnie nie zawiodła . Z uśmiechem na twarzy spytała 'Kotku , gdzie twoje szczęscie' . 'heh maleńka . Głupio mówić.nie wiem' Czekałam tak cały dzień . Nie przyszedłeś.
|