listopadowy wieczór pełen smutnych refleksji. gdzie są wszyscy którzy przy nas byli? mieli być zawsze. gdzie przepadły wszystkie rozmowy, plany które dotyczyły szczęścia, a nie pieniędzy. z naszymi marzeniami zostałam sama, z milionami umówionych spotkań, które nie dojdą nigdy do skutku. wróćcie zanim Bóg odbierze nam życie na zawsze i wspólnie podazajmy do spełnienia siebie. w ubitym piasku zobaczmy zamek snów, jak dzieci.
|