cz.5 postanowiła wziąć tabletki,postanowiła odejść. bo nie miała i nie ma po co żyć,nie ma dla kogo. sypnęła garść tabletek na rękę,połknęła i po pewnym czasie zauważyła,że coś się z nią dzieje,że zaczynają działać.brakowało jej sił,by wołać o pomoc,a nawet nie chciała tego robić,chciała odejść w ciszy nie mówiąc o tym nikomu. drżenie rąk,czucie pulsu,jak mniej pulsuje,czuła,jak jej serce słabnie,czuła,że nie jest w stanie wstać i zrobić ostatnią rzecz -wykonać telefon do najważniejszej osoby -DO NIEGO. po chwili poczuła,że już tego nie przeżyje. trudno było jej złapać oddech. trudno jej było się z tym zmagać,walczyć ze śmiercią. lecz jak miała walczyć skoro nie miała sił? po paru godzinach postanowiła wstać i się położyć z myślą,z nadzieją,że ta męka się już dzisiejszej nocy skończy.
|