Uderam, odpadam, zapadam w sen skrajnych marzeń. Tak wiele się już zmieniło, może więcej pogorszyło, wszystko gdzieś po woli znaczenie jakieś dla mnie straciło. Nawet rodzina, w szczególności. Dobrze,że jest ktoś, kto okazuję mi otuchę i złożyć potrafi myśli jak puzle, bo zycie nie zawsze jest takie jakie by się chcialo. Boże pomóż, poskładaj je w końcu w całość. Iz nie mam czasu na tułaczkę ni jaką, szybko, bo po mnie nie wiele już zostało.|zaczarowanarockmenkaaxd
|