uwielbiałam dostawać od niego smsa, z treścią "idziesz na fajkę?" zwykle ubierałam się cieplej , bo wiedziałam że ten jeden papieros zamieni się w godziny rozmów. począwszy od opowiadania sobie dnia, skończywszy na opowiadaniu sobie tego co było. lubiłam to.cholernie. lubiłam patrzeć jak mówił, lubiłam patrzeć jak porusza ustami, jak się uśmiecha a w jego policzku ukazują się małe dołeczki, lubiłam patrzeć jak zaciągał się a potem po długiej chwili wypuszczał delikatnie dym i lubiłam to, lubiłam naszą ławkę, na która się spotykaliśmy codziennie. a teraz ? cholernie nie lubię tego co jest teraz , a wręcz nienawidzę. ta ławka już nie jest nasza, jest twoja i jej. teraz ona zajmuje moje miejsce, teraz ona ci opowiada ze szczegółami jak spędziła dzień i jak planuje kolejny .. teraz to ona będzie patrzeć jak się uśmiechasz i ten usmiech już będzie należał do niej .. a ja ? ja mogę tylko chodzić późnymi wieczorami na "naszą" ławkę i wyobrażać sobie że siedzisz obok , że jesteś przy mnie ..
|