Nawet nie wiesz jak trudno jest mi być tuż obok Ciebie.Twój zapach,uśmiech,sposób w jaki poprawiasz włosy nie pomagają mi.Wyglądasz pięknie i jeszcze piękniej nie ma Cię przy mnie.Ją masz na tacy.Wodzi za Tobą wzrokiem,dotyka Cię nieproszona,szuka Twojego wzroku.Ja tego nie robię.Przechodzę obojętnie,pozornie bije ode mnie chłód. Wystarczyłoby jednak jedno Twoje spojrzenie,jeden gest,a obudziłby się we mnie ten ogień,do którego tak tęsknimy.Ona nigdy nie będzie mną.Możesz ją mieć,ale wiem,że nie o to Ci chodzi.Dotykasz ją,ale to nie to samo.Czujesz jej zapach,ale on nie pieści Twoich zmysłów.Widać to w Twoich głodnych oczach,słychać w Twoim głosie,gdy wypowiadasz moje imię.Ona jest obok,ale to o mnie marzysz co noc.
|