Wiadomo nic nie trwa wiecznie wszystko ma swój koniec
Zaciskam zęby oblizując usta obłe, słone
Kolejny płomień dogasł to coraz częstszy zobacz
Odchodzi bliska mi osoba, mija doba
Kolejna tęsknie coraz bardziej taki zemnie twardziel
Najchętniej to bym uciekł tam gdzie nikt mnie nie znajdzie
Strzepuje łzy z policzka by się smutkiem nie zakrztusić
Będzie dobrze mówię sobie tak być musi tak być musi
Niestety nic nie trwa wiecznie wracaj serce grzeszy
Kucam bo sił nie mam wstać dziś to nie po raz pierwszy
Czasami znowu szczęście nic nie jest tak jak wcześniej
Odeszło światło zanim odeszło powietrze
Znów płacze z deszczem,
popatrz jak wszystko przemija dziś boli lecz wyblaknie z czasem jak stara przyjaźń,
to przykre powiedz czyja wina tak to już jest
przemyśl to co dało życie musi przecież też zabrać i kiedyś.
|