Nie wiem co mam myśleć, gdy patrze w oczy Twoje. Mówisz o czymś, co jest dla mnie bez wątpienia chore. Zaufanie? Nie potrafię ufać Ci chociaż chciałabym zaufać i wierzyć, że mówisz prawdę. Mówisz 'daj mi szansę' natłok myśli w głowie, mam to wszystko w sobie, chciałabym ale nie mogę. Myślę o Tobie, nie wiem co mam myśleć naprawdę. Zaufałam jednemu frajerowi, obiecałam nie zaufam żadnemu. Patrzę na Ciebie, nie wiem nic już, staram się to wytłumaczyć. Ty nie rozumiesz tych słów, sama nie rozumiem siebie. Chcę dać ponieść się uczuciom, paniczny strach przed zdradą, kłamstwem i obłudą sprawia jednak, że znów jestem sama - to głupie, wiem. Więcej tak nie chcę, chcę znaleźć szczęście, sens. Coraz częściej nie wiem co mam myśleć, mam dosyć, patrzę w Twoje oczy i mogę tylko przeprosić.
|