wstała , nerwowymi
ruchami przeczesała
włosy . Do oczu napłynęły
łzy . Choć miała się nie
oglądać z wielkim bólem
spojrzała jeszcze raz na
niego . Dostrzegła ciemne
włosy w które wplótł
właśnie palce . Uwielbiała
się nimi bawić . Szara
bluza opinała jego ciało
które chroniło ją przed
chłodem lub w które
wtulała się całkiem bez
powodu . Przesuneła
wzrok na oczy które teraz
zaszklone od łez
spoglądały na nią tak
smutno z tyloma
emocjami i przede
wszystkim strachu , że ją
stracił , że już nigdy nie
będzie jego . Łzy spłyneły
jej po policzkach . Nie
potrzebne były już słowa ,
gesty .To była miłość . To
ona kazała jej wrócić ,
pocałować czule tuląc i
szepnąć : SPIERDOLILIŚMY
TO NAPRAWIMY .
raptownie
|